##Zablokowane aktualizacje w Kubuntu
Komunikat o zablokowanych aktualizacjach w KPackageKit miałem od samego początku. Strasznie mnie irytował, ale ponieważ wszystko co chciałem działało odsuwałem tę drobną niedogodność na później licząc, że w końcu problem sam się rozwiąże. Wiem to naiwne i nieprofesjonalne podejście, ale co dziwne parę razy już się sprawdziło :D.
Minęło już kilka miesięcy (od czerwca), sprawa dojrzała i w końcu wpisałem w googlach „zablokowane aktualizacje”. Rozwiązanie otrzymałem, jak na tacy otwierając już pierwszy link. Wystarczyło wpisać:
sudo aptitude update sudo aptitude safe-upgrade |
Teraz wszystko działa jak trzeba.
##Znikające powiadomienia
W domu używam Kubuntu, ale na komputerze w pracy mam Ubuntu i muszę przyznać, że coraz bardziej się do niego przekonuje. Jakoś ta plasma w KDE4 mnie nie przekonuje. Mimo, że pracuję na tej wersji okien już całkiem sporo to jak muszę coś ustawić to zawsze szukam. Niby wszystko powinno być w settings ale te ustawienia wydają mi się wyjątkowo ubogie. Ostatnio działa mi na nerwy system powiadomień. Informacje pokazują się w jednym miejscu nad tray-em i są grupowane. Przeczytałem gdzieś, że powinna się cały czas pokazywać ikona powiadomień, i że można je jakoś skonfigurować wpływając m.in. na długość wyświetlania. U mnie nie dość, że taka ikona się nie pokazuje to zazwyczaj jak już jakieś info wyskoczy to nim zdążę je przeczytać znika i ni jak nie mogę go wywołać. Jak mnie to wkurza.
##Kopiuj wklej
Kolejną upierdliwością, która negatywnie wpływała na komfort pracy na KDE był problem z kopiowaniem fragmentów tekstów. Jako że programuję, często zdarza mi się zaznaczać fragment tekstu, wciskać Ctrl+C, a następnie stawiając w innym miejscu kursor wklejać tekst za pomocą skrótu Crl+V. Wszystko fajnie tylko, że niekiedy zanim wcisnę to Ctrl+V zaznaczam jeszcze fragment tekstu, który ma zostać nadpisany. I tu wyskakiwał zonk bo zaznaczony tekst automatycznie kopiował się do schowka i po wywołaniu akcji wklejania dostawałem nie to co chciałem. Początkowo myślałem, że to coś nie tak z eclipsem, ale pracując na Ubuntu nic takiego się nie dzieje. Winnym okazał się aplet Klipper. Na [dev.eclipse.org](http://dev.eclipse.org) udało mi się szybko znaleźć odpowiedź:
*You should either deactivate Klipper or uncheck ‚Prevent empty clipboard’ in Klipper’s settings.*
Szerzej problem ten jest opisany w artykule [Fixing Copy-Paste issues on Eclipse and KDE](http://techtavern.wordpress.com/2008/08/10/fixing-copy-paste-issues-on-eclipse-and-kde/)